Zarejestruj się u nas lub też zaloguj, jeśli posiadasz już konto. 
Forum www.anime.fora.pl Strona Główna

Live action?

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.anime.fora.pl Strona Główna -> Live Action
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
hiroki.hime
Moderator



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zduńska Wola/ Łódź

PostWysłany: Czw 20:27, 23 Paź 2008 Temat postu: Live action?

A może by tak stworzyć jakąś 'sekcję' odnośnie live action na podstawie mangi? Czy to forum nie przewiduje rozmów o Live Action? :)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sacronius
Administrator



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowa Sól

PostWysłany: Czw 21:11, 23 Paź 2008 Temat postu:

Ja sam nie mam nic przeciwko, chociaż niewiele takich produkcji widziałem (po Mushishi'm jakoś mnie odstręczyło).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiroki.hime
Moderator



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zduńska Wola/ Łódź

PostWysłany: Czw 21:29, 23 Paź 2008 Temat postu:

Ja póki co widziałam jedną całą taką produkcję i trochę drugiej. Pierwsza to była ekranizacja mangi 'Mars'- tajwański (!) serial o tym samym tytule. I muszę przyznać, że byłam- i nadal jestem- zachwycona. Naprawdę dobrze zrobiony serial. Może dlatego, że akcja tej mangi toczy się w normalnych realiach, w szkole średniej i opowiada historię trudnej miłości dwojga nastolatków.

Bo taka np. Sailor Moon Live Action- i to jest właśnie ta druga produkcja do której zajrzałam- to jest porażka, masakra i nie wiem, co jeszcze. Obejrzałam bodajże pół odcinka- jak ktoś kiedyś będzie chciał mnie torturować, to puszczenie właśnie tego Live będzie najgorszą torturą z możliwych. Najbardziej przeraża mnie fakt, że ów Live Action biło rekordy popularności w Japonii, a ja najchętniej udusiłabym Naoko, że się w ogóle na to zgodziła.

Obecnie mam w planach obejrzenie live na podstawie 'Hana Yori Dango'- co będzie trochę trwało, bo powstały przynajmniej dwa seriale- w tym
jeden tajwański. :D

ach i oczywiście nie mogę zapomnieć o filmach Death Note. Jedno słowo- GENIALNE :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hiroki.hime dnia Pią 20:42, 07 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sacronius
Administrator



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowa Sól

PostWysłany: Czw 22:19, 23 Paź 2008 Temat postu:

Przeniosłem temat do działu, żeby nie było niespójności...
U mnie będzie tego trochę więcej: Dragon Ball: The Magic Begins, Desu Noto, Mushishi, Speed Racer i mam zamiar obejrzeć kiedyć ekranizację achimitsu to Clover. Bo akurat tego się nie dało spieprzyć :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiroki.hime
Moderator



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zduńska Wola/ Łódź

PostWysłany: Czw 22:39, 23 Paź 2008 Temat postu:

też go miałam przenieść- ale byłeś szybszy :P

hmmm Dragon Ball jakoś mnie nie kręci ;)

"...achimitsu to Clover. Bo akurat tego się nie dało spieprzyć :D..."
ja się trochę bałam, że spieprzą Marsa... w dodatku Tajwańczycy (Tajowie??), ale na szczęście nie :D dzięki temu Vic Zhou (odtwórca głównej roli) zyskał fankę w kraju, o którego istnieniu pewnie nawet nie wie :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maszkov
Dyskretny



Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Pią 6:49, 24 Paź 2008 Temat postu:

ekranizacja dragon balla to chyba z jedna z najwiekszych porazek w historii kinematografii... wogole nic nie jest podobne oprocz imon postaci

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sacronius
Administrator



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowa Sól

PostWysłany: Pią 9:29, 24 Paź 2008 Temat postu:

Ale mówissz o tym DB, które już wyszło, czy to, które ma wyjść (i masz te info jedynie z trailera)?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maszkov
Dyskretny



Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Pią 12:42, 24 Paź 2008 Temat postu:

no mam na mysli film fabularny...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kanda
Nowicjusz



Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:37, 07 Lis 2008 Temat postu:

obejrzyjcie sobie GTO live action albo filmy death note(są 3)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sacronius
Administrator



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowa Sól

PostWysłany: Pią 21:33, 07 Lis 2008 Temat postu:

Z tego co wymieniłaś, oglądałem Desu Noto x3 (nawiasem LCDW było okropnie nieciekawe), a GTO to najpierw chyba wziąc się za animca...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiroki.hime
Moderator



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zduńska Wola/ Łódź

PostWysłany: Pią 23:02, 07 Lis 2008 Temat postu:

L: change the world było nieciekawe???? oj będę polemizować :P absolutnie uwielbiam tę część... przyznam się, że w dużej mierze dlatego, iż mam słabość i do L i do Ken'ichi Matsuyamy :)

to, co mi się szczególnie podobało w LCTW to to, że film pokazuje, co się działo z L'em od momentu ujęcia prawdziwego Kiry... :) i że ten film pokazał, że L nie jest tylko geniuszem jedzącym za dużo słodyczy :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sacronius
Administrator



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowa Sól

PostWysłany: Sob 15:01, 08 Lis 2008 Temat postu:

Jako, że nigdy nie wydaję opinii nie mając w zanadrzu jakichś argumentów, więc powiem to tak (a dziadek siał mak hyhy...):

Przed obejrzeniem wachałem się chyba z miesiąc. Miałem w pamięci bystrą i ładnie narysowaną mangę, całkiem niezłe ekranizacje mangii (dwa dobre filmy, naprawdę dobre anime - mimo, że, jak manga naciągane do granic scenarzystów) i kilka dobrych one-shotów (nie wiem, które z nich były fanowskie szczerze mówiąc, ale poziomem nie odbiegały od pierwowzoru). Przeczytałem krótki opis fabuły (zapewne dystrybutora) i ogarnęła mnie panika - ciągną kiepskie zakończenie De Rasto Nejm. Dodają wątek nie istniejący nawet w one-shotach. No cóż, powiedziałem sobie, niech mnie zaskoczą pozytywnie.

A tu zrobili dziwaczną wariację na temat, że eRu był także człowiekiem o wielkim sercu. Nie pokazywali już świetnych i wciągających potyczek inteligentów (scenarzyści kupę czasu musieli wtedy poświęcać, by robić debila z widza i tworzyć poczynania syuperinteligentnych bohaterów, którzy jakimś sposobem odgadywali nawet zdarzenia losowe), a nijakiego eRu, który, jakby już nie myślał - wszystko działo się obok niego.

Matsuyama jeszcze bardziej się wykrzywiał, stawał się jeszcze bardziej ekscentryczny, bardziej chłodny. Nic nie mam do jego gry, może poza większym garbem i śmieszniejszym sposobem chodzenia, niz w częściach poprzednich (może to nie było tak eksponowane, może tylko w tej części wystawiono go na pośmiewisko), przy czym stał się bardziej rachityczny - pamiętne to były czasy, gdy wykonywał bardzo precyzyjne szybkie ruchy...

Najgorsze było to, że zrobiono z tego filmu, z psychologicznego dramatu kryminalnego film rodzinny. To za sprawą dwóch dzieciaków, które chyba języka w gębie zapomniały (nie zgadza mi się profil przychologiczny Neara z portretem mangowym, to po prostu inny kodomo).

Całość realizacji pozascenariuszowej pozostaje jednak na szczęście zupełnie niezachwiana, ba nawet pokuszono się o większą ilość ładnych, lekko niestandardowych ujęć. Kolorystyka zostaje podobna (chociaż nie spodobała mi się ta dżungla, stare Desu Noto odbywało się tylko w miejskiej, szarej dżungli i to miało swój urokm).

Kolejnym minusem będzie to, że scenarzyści poszerzyli sobie pole manewru, nie do końca ogarniając je. Kiedy mieliśmy w poprzednich częściach tylko jedno miasto i kilka kwater opracowano bezbłędną gamę kolorów, aktorzy zachowywali się świetnie w pomieszczeniach, widz dobrze wiedział, gdzie się znajduje, przez co mógł się skupić na fabule. Nagle wyrosła nam dżungla gdzieś na końcu świata i opuszczone laboratorium, w którym nie dość, że nic specjalnego się nie działo (poza dramatami dzieci - przewidywalnymi nawiasem), to jeszcze nie miały żadnego znaczenia strategicznego.

Nie, zeby film miał same minusy. Plusem jest interesująca postać córki naukowca - lekka savantka i nawet nieźle ograny oklepany motyw wirusa, który zniszczyć może pół świata i kilka wysepek. Do tego dochodzi świetny jak zwykle głos Matsuyamy, szkoda że tak nieczęsto go w tym filmie słyszymy.

Ogólnie film jest średniawy, jakby chcieli zarobić jak najwięcej kasy, przy minimalnej ilości środków (w tym filmie grało niestety mniej osób, niż w poprzednich), wyszedł im bardzo zamerykanizowany klaustrofobiczny film, który tak naprawdę nic ze sobą nie niesie, bo zabawa przy tym mała. Dla mnie co najwyżej 5/10 jeśli miałbym film oceniać pod kątem filmografii światowej, a 3/10, jeśli porównywać film do poprzednich ekranizacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiroki.hime
Moderator



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zduńska Wola/ Łódź

PostWysłany: Sob 17:51, 08 Lis 2008 Temat postu:

hmmm no cóż, muszę przyznać, że masz argumenty :) i to sensowne :) ja w takim razie powiem, co mi się podoba w tym filmie...

sam pomysł wprowadzenia nowego wątku- co się działo z L przez 20 dni, jakie mu zostały, bardzo mi się podobał... chociaż przyznam, że sama też się obawiałam wątku, którego nie ma w mandze- bo, że nie ma w anime, to akurat mi nie przeszkadza absolutnie- na początku moje nastawienie było raczej na zasadzie: hmmm ciekawe... chyba się twórcom kasa skończyła...

ale wracając... moim zdaniem pokazanie bardziej ludzkiej strony L było całkiem niezłym posunięciem... dla mnie L przestał być tylko niesamowitym geniuszem, który uwielbia Chupa-Chupsy, i którego zdolność logicznego myślenia czasami wręcz przeraża... w sumie, żeby pokazać potyczkę dwóch inteligentów musieliby wprowadzić kogoś podobnego do Raito... a tu już chyba nie byłby dobry pomysł (np. wprowadzenie Near'a tak podobnego do L, a przy tym będącego tylko jego imitacją, strasznie mnie irytowało)...

co do samego Near'a w LCTW... wydaje mi się, że ten Near, którego znamy z Death Note, ukształtował się dopiero w sierocińcu założonym przez Watari, do którego L go przecież zaprowadził :) i ja jemu, ani tej dziewczynce, wcale się nie dziwię, że zapomnieli języka... po tym, co ich spotkało...

co do głównego wątku- zmutowanego wirusa, który może wybić pół świata i trochę, to przyznam szczerze, że uwielbiam takie filmy... dramatyczne trochę... i co więcej, wcale nie niemożliwe...

z drugiej strony, przyznam Ci rację, co do tego, że trochę wychodzi z tego film familijny w stylu 'Uwolnić Orkę'... ale z drugiej strony- nie ma się, co dziwić, w końcu jest to film skierowany do widzów kilkunastoletnich, zakłądając, że to oni głównie czytali mangę i oglądali anime...

w sumie to nie zwróciłam uwagi, żeby Ken'ichi jakoś szczególnie się krzywił w tej części.. ale mogłam to przeoczyć zajęta zachwycaniem się L :)

co do głosu Matsuyamy, taka mała ciekawostka- w anime Death Note, Matsuyama podkładał głos jednemu z Shinigami- Jealous, temu, który zakochał się w Misie Amanie :)

aaach i jeszcze jedno: cieszę się, że napisałeś o L 'eRu' :) nie wiem czemu, ale bardzo mało ludzi używa tej formy :)
a'propos one shot'ów- jest chyba jeden oficjalny one shot :) pojawia się jakiś nowy Kira- ileś lat po śmierci L i Raito :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sacronius
Administrator



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowa Sól

PostWysłany: Sob 19:45, 08 Lis 2008 Temat postu:

Cytat:
chyba się twórcom kasa skończyła...

Produkował to Warner Bross, im się raczej kasa nigdy nie skończy... Ale możliwe, że reżyser popadł w długi karciane, czy coś w ten deseń...

Cytat:
ja jemu, ani tej dziewczynce, wcale się nie dziwię, że zapomnieli języka... po tym, co ich spotkało...

No tak, to nie Tarantino, który potrafi robić dialogi... Ale wprowadzenie dwóch postaci, które oprócz patrzenia się na Lawlietta nic nie robią to tylko strata czasu :P

Cytat:
film skierowany do widzów kilkunastoletnich, zakłądając, że to oni głównie czytali mangę i oglądali anime...

W ameryce bodajże Desu Noto (anime) dostał kategorię OT (16+), a L:CTW - PG (13+). Czy mi się wydaje, czy coś tu nie pasuje?

I jeszcze sprawa one-shotów... ten z nowym Kirą też czytałem... widocznie reszta to były jakieś doujinshi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiroki.hime
Moderator



Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zduńska Wola/ Łódź

PostWysłany: Nie 0:32, 09 Lis 2008 Temat postu:

szczerze mówiąc, jak oglądałam film, to trochę się zdziwiłam, że to robił WB... z drugiej strony- oni są wszędzie ;)

no fakt, Tarantino to to nie jest... swoją drogą, chciałabym zobaczyć Desu Noto w interpretacji Quentina albo Burtona... Mogłoby być ciekawie.

Hmmm chyba się nawet mogę zgodzić, że wprowadzanie dwóch postaci, które tylko patrzą się na L jest trochę bez sensu... ale- ja przecież też patrzyłam się na L, więc tak jakby ich rozumiem ;);) (pół żartem, pół serio)

co do kategorii wiekowych w USA, oni się tam potrafią przyczepić do wszystkiego... swoją drogą, mają dziwną klasyfikację... no bo jeżeli taka piła jest od 18+, to Desu Noto 16+?? coś tu chyba jest nie tak...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.anime.fora.pl Strona Główna -> Live Action Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net & Programosy
Regulamin